To nie była udana inauguracja rundy dla naszej drużyny, która uległa zespołowi Wieczystej Kraków. Krakowianie wracają z wygraną 1:0, po bramce Macieja Jankowskiego.
Pierwszy gwizdek przyniósł wzajemne badanie możliwości obu drużyn. Jednak po krótkiej chwili, w 6 minucie, Jacek Góralski wygrywa starcie o drugą piłkę z naszymi zawodnikami, posyła przerzut przez całe boisko, który pada łupem Kiedrowicza. Skrzydłowy rywali zagrywa do środka, do nabiegającego Macieja Jankowskiego, a jednokrotny reprezentant Polski pokonuje Ropka strzałem zza pola karnego.
Po blisko kwadransie, do głosu znów dochodzą goście. Po zamieszaniu i niepewnej próbie wybicia piłki przez Lewińskiego, do futbolówki dopada Fidziukiewicz, jednak świetna interwencja Sebastiana Ropka ratuje Wiślan przed utratą bramki.
Goście podejmowali próby przedostawania się w pobliże naszego pola karnego, jednak rozsądne ustawienie defensywy dowodzonej przez Morawskiego, skutecznie niweczyło ich starania.
W 33 minucie Wiśniewski podjął próbę uderzenia z rzutu wolnego w bocznych sektorach boiska, jednak golkiper Wieczystej był obecny na posterunku i zbił piłkę na rzut rożny.
Dalsze minuty upłynęły na walce o posiadanie piłki, głównie w środkowej strefie, gdzie odnotowywaliśmy bardzo skuteczne próby wychodzenia z pressingu, stosując trójkowe rozegranie piłki.
Końcówka pierwszej połowy przyniosła świetny drybling Radwanka w bocznych rejonach boiska. Napastnik Wiślan minął Pazdana zagraniem piłki na dobieg, a defensywa gości musiała się ratować faulem. Chaotyczne wykonanie nie przyniosło bezpośredniego rezultatu, ale już chwilę poźniej Krystian Bociek opanował piłkę w polu karnym i zakończył akcję strzałem obok bramki. Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 0-1.
Trener Skrzyński trafnie zdiagnozował bolączki swojej drużyny i zdecydował się dokonać kilku zmian w ustawieniu, po których obraz gry się zmienił na korzyść Wiślan. Dużo dobrego zrobiły również zmiany personalne, w wyniku których na boisku zameldował się między innymi złoty duet Wiślan, to jest Jakub Seweryn i Adisa Monsuru.
Wznowienie gry przyniosło zintensykowanie działań gospodarzy. Po rzucie rożnym, piłka spada pod nogi Dynarka, który oddał strzał zza pola karnego. Zablokowana futbolówka spadła pod nogi Seweryna, ten zdecydował się na strzał przewrotką, niestety centymetry nad poprzeczką.
Następne minuty przyniosły kontratak gości, w którym strzał oddany przez Łysiaka, został zablokowany przez Morawskiego. Piłka spadła pod nogi Fidziukiewicza, ten ją z najbliższej odległości umieścił w siatce, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną.
W odpowiedzi na nieuznanego gola, Wiślanie ruszyli do ataku. Stały fragment gry, wykonywany przez Krasuskiego, przyniósł zablokowany strzał Seweryna. Wiślanie nabrali wiatru w żagle, co rusz zmuszając rywali do salwowania się faulami.
70 minuta, to zmiana i równocześnie debiut Roberta Ożóga w granatowej koszulce. Chwilę później, opieszałość defensywy gości powoduje, że w starciu o piłkę, pada w polu karnym bardzo mobilny jak zazwyczaj Adisa Monsuru. Gwizdek sędziego jednak milczy.
Niedługo później, długiej piłki nie utrzymał w rękach Letkiewicz. Piłka spadła pod nogi Ożóga, w okolicah 25 metra, jednak jego wstrzelenie jej w pole karne nie przyniosło skutku.
W doliczonym czasie gry, Łysiak dogrywa piłkę w rejon pola karnego Wiślan, gdzie pada ona łupem Favorova. Ukrainiec decyduje się na uderzenie z woleja, które ląduje na poprzeczce bramki strzeżonej przez Ropka. Krótko poźniej sędzia zakończył mecz.
Mimo niekorzystnego wyniku, możemy być dumni z postawy Wiślan, którzy dzielnie stawiali czoło bardziej renomowanemu rywalowi.
Wiślanie Jaśkowice – Wieczysta Kraków 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Jankowski 5.
Wiślanie: Ropek – Stachera (83 Marszalik), Bociek, Lewiński, Morawski, Wiśniewski – Dynarek, Rakowski (73 Ożóg), Gądek (46 Krasuski) – Radwanek (46 Seweryn), Cholewa (46 Adisa).
Wieczysta: Letkiewicz – Faworow, Kasolik, Pazdan, Pietrzak – Mak (59 Łysiak), Swędrowski (90+1 Bargiel), Góralski, Trąbka, Kiedrowicz – Jankowski (8 Fidziukiewicz).
Sędziował: Mateusz Patla (Jastrzębie-Zdrój).
Żółte kartki: Lewiński, Wiśniewski – Pietrzak, Faworow.
Widzów: 700