Wiślanie przegrali w sobotę 1:2 z Czarnymi Połaniec w ramach 26. kolejki Betclic 3. Ligi – Grupy IV, a teraz podopiecznych Bartosza Szcząbra czeka wyjazd na mecz do Lubartowa. W tym tygodniu rozmawiamy ze strzelcem jedynej bramki dla Wiślan w poprzednim spotkaniu – Adamem Cytackim. Zapraszamy do krótkiej lektury!
.
Cześć Adaś! Jak wrażenia po ostatnim meczu? Strzeliłeś pierwszą bramkę w sezonie.
.
– Cześć! Wrażenia po meczu mieszane. Bramka strzelona cieszy, lecz wynik końcowy nie poszedł po naszej myśli.
.
Drugi mecz z rzędu wychodzisz w podstawowym składzie. Czujesz, że jesteś w dobrej dyspozycji?
.
– Tak, czuję się w dobrej dyspozycji. Trener postanowił dać mi szansę od pierwszej minuty z rezerwami Wisły Kraków, gdzie dobrze wszedłem w mecz, a w ostatnim spotkaniu udało się zdobyć bramkę.
.
Dołączyłeś do Wiślan przed sezonem. Jak się tutaj czujesz?
.
– W Wiślanach czuję się naprawdę bardzo dobrze. Drużyna przyjęła mnie bardzo fajnie i jeśli chodzi o atmosferę na boisku czy też poza nim, nie mam nic do zarzucenia.
.
Widać, że na co dzień mocno wspiera Cię Twoja rodzina, choć dzieli Was trochę kilometrów, prawda?
.
– Zgadza się, dzieli mnie od domu prawie 400 kilometrów, co jest sporą odległością. Jednakże, moja rodzina daje mi ogromne wsparcie i mogę powiedzieć, że to też dzięki niej, nie czuję tej odległości od domu.
.
Teraz najbliższy mecz z Lewartem Lubartów. Po dwóch nieudanych meczach trzeba teraz zapunktować?
.
– Tak, jako drużyna bardzo chcemy zacząć znów punktować. Ostatnie dwa mecze nie poszły po naszej myśli, przed nami mecz z Lewartem Lubartów, jedziemy tam po zwycięstwo i zamierzamy na nowo zacząć punktować.
.
Masz jeszcze jakiś cel na ten sezon? Czego Ci życzyć?
.
– Jeżeli chodzi o cel bądź cele na ten sezon, to na pewno zdobyć jak najwięcej punktów z drużyną, grać jak najczęściej i pomagać zespołowi wygrywać, robiąc liczby. Czego mi życzyć? Zdrowia, jeżeli zdrowie będzie, reszta zależy już tylko ode mnie!