vswiazownica-01182

Mateusz Bartusik: Zależało mi, aby jak najszybciej wrócić do regularnej gry [WYWIAD]

Wiślanie ostatniego weekendu nie zaliczą do udanych, jednak teraz czeka ich mecz domowy ze Świdniczanką Świdnik i okazja, by znów wrócić na właściwe tory. W tym tygodniu rozmawiamy z Mateuszem Bartusikiem, który w ostatnich kolejkach pokazał, dlaczego to on jest teraz pierwszym wyborem trenera. Zapraszamy na rozmowę z bramkarzem Wiślan!

.

Cześć Mateusz! Niestety z Ostrowca nie udało się wywieźć żadnych punktów. Nastroje chyba nie były najlepsze po końcowym gwizdku?

.

– Cześć. Niestety nie udało się wywieźć chociażby punktu z trudnego terenu, jakim jest stadion KSZO. Byliśmy dobrze przygotowani i wiedzieliśmy na co musimy uważać. Niestety w samej końcówce daliśmy za dużo miejsca rywalom i byliśmy za mało agresywni przez, co przechylili szale zwycięstwa na swoją korzyść. Wiadomo, po meczu wszyscy byliśmy zawiedzeni wynikiem, bo włożyliśmy dużo wysiłku w to spotkanie, a nie jest tajemnicą, że w tej lidze na takie mecze jak z KSZO właśnie się czeka. Mam na myśli atmosferę i całą otoczkę spotkania. W szatni przeanalizowaliśmy sobie, co trzeba poprawić i skupiamy się już na następnym przeciwniku, czyli Świdniczance.

.

Od kilku ostatnich kolejkach to Ty jesteś numerem jeden w bramce, na początku rundy zaś bronił Szymon. Lubicie ze sobą rywalizować?

.

– Tak, udało mi się wywalczyć miejsce w składzie, z czego bardzo się cieszę, bo po zawirowaniach związanych z moim przyjściem i przygotowaniem do sezonu, zależało mi, aby jak najszybciej wrócić do regularnej gry. Jeżeli chodzi o rywalizację, to jestem zdania, że przebiega ona w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wszyscy się wspieramy, a na treningach mocno pracujemy, ponieważ każdy chce grać. Uważam, że wszyscy z nas korzystają na tej walce o pierwszy skład.

.

A jak osobiście oceniasz swoją formę? Szkoda, tej bramki w końcówce z KSZO, bo swoją postawa zasłużyłeś na czyste konto.

.

– Co do mojej dyspozycji to uważam, że jest on na dobrym poziomie i robię wszystko, aby dalej wzrastała. W Ostrowcu miałem trochę pracy, ale nie udało się zachować czystego konta. Szkoda, bardzo na to liczyłem, ponieważ granie na zero z tyłu pozwala łapać bramkarzowi coraz więcej pewności, a bramkę straciliśmy w ostatniej akcji meczu, co zawsze powoduje jeszcze większy niedosyt.

.

Jak już wspomniałeś, latem dołączyłeś do Wiślan. Jak się tutaj czujesz?

.

– Tak, nie ukrywam, że po perturbacjach związanych z moim byłym klubem – Garbarnią Kraków, Wiślanie byli dla mnie opcją priorytetową. Od lat śledzę, jak ten klub się rozwija, a gdy byłem młodszy to trenowałem na Milenium, gdzie mieści się siedziba Wiślan, co dodatkowo potęgowało sympatię do tego klubu. Co więcej, granie w klubie nieopodal Krakowa umożliwia mi studiowanie. Bardzo się cieszę, że mogę tutaj być, bo czuje się naprawdę bardzo dobrze, a klub zapewnia nam bardzo dobre warunki, aby się rozwijać i iść w górę tabeli.

.

Jeśli chodzi o treningi to skupiasz się bardziej na pewnych aspektach czy podchodzicie holistycznie?

.

Ciężko pracujemy na treningach, natomiast nie skupiam się na jednym konkretnym aspekcie. Z trenerem Michałem Żmudą pracujemy „strikte” nad aspektami bramkarskimi, a później dołączamy do zespołu i działamy razem.

.

Teraz czeka Was domowy mecz ze Świdniczanką i zapewne chcielibyście się odkuć. Jak oceniasz tego przeciwnika?

.

Zgadza się, jesteśmy podrażnieni ostatnim meczem i na pewno zrobimy wszystko, aby zwyciężyć. Świdniczanka to solidny zespół z doświadczonymi zawodnikami. Zarówno my jak i oni znajdujemy się na miejscu w tabeli, które absolutnie nas nie satysfakcjonuje, wiec zapowiada się ciężki mecz, ale wierzę, że tu w Skawinie przed własną publicznością zdobędziemy ważne 3 punkty.