W tym tygodniu szeregi naszego zespołu zasilił doświadczony zawodnik – Piotr Tomasik. Zapraszamy na krótką rozmowę z nowym nabytkiem Wiślan.
.
Piotrku, jakie są Twoje pierwsze wrażenia po transferze do Wiślan Skawina? Jak przyjęli Cię sztab oraz zawodnicy?
.
– Wrażenia bardzo pozytywne. Wiadomo, jak to na początku, poznaję dopiero drużynę. Oczywiście jeszcze nie zdążyłem ze wszystkimi dłużej porozmawiać, ale na to wszystko przyjdzie czas. Najważniejsze, żeby jak najszybciej się wkomponować do drużyny i złapać z chłopakami chemię na boisku, bo to najbardziej istotne. Z trenerem również porozmawiałem. Na dniach pewnie przekaże mi czego dokładnie ode mnie będzie oczekiwał i gdzie widzi mnie w zespole.
.
Zapewne miałeś oferty oraz propozycje od innych klubów w tym okienku transferowym. Dlaczego zdecydowałaś się dołączyć do ekipy ze Skawiny?
.
– Nie będę tego ukrywał, nie wchodząc już w szczegóły, że bardzo chciałem wrócić do Hutnika Kraków. Jestem wychowankiem tego klubu, mam go w sercu i chciałem zatoczyć koło, żeby wrócić tam, gdzie zaczynałem. Potoczyło się inaczej i jestem w Wiślanach, z czego się naprawdę cieszę. Przedstawiono mi fajny i ciekawy projekt, a klub wiąże ze mną duże nadzieje na różnych płaszczyznach. Chcę przekazać również swoje doświadczenie, spostrzeżenia i jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Owszem były też inne oferty i zapytania, ale bardzo mi zależało na tym, żeby już nigdzie nie wyjeżdżać i zamieszkać w Krakowie, tutaj na miejscu. Tylko takie oferty rozpatrywałem.
.
Czy postawiłeś Piotrek przed sobą jakieś cele na ten sezon?
.
– Cel jest taki, żeby zająć jak najwyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu. Początek oczywiście nie jest taki, jaki byśmy chcieli, ale sezon jest długi i wszystko jest do nadrobienia. Potrzeba tylko złapać serię zwycięstw i od razu nastawienie każdego się zmieni oraz wrócą dobre humory. Na razie jest sportowa złość, ale to normalne, jak nie idzie drużynie. Jeśli chodzi o mój osobisty cel, to rozegrać jak najwięcej meczów na ”zero z tyłu”.
.
W jakiej czujesz się dyspozycji? Kiedy możemy się Ciebie spodziewać na boisku?
.
– Od mojego ostatniego rozegranego meczu troszkę minęło, ale cały czas byłem w treningu i z każdą kolejną jednostką dyspozycja będzie coraz lepsza. Odrabiam stracony czas, w którym nie byłem w żadnym zespole. W czwartek podejmiemy decyzję z trenerem czy jestem już do gry, czy jeszcze będzie trzeba tydzień zaczekać.
.
Co sądzisz o drużynie i jej potencjale?
.
– Za krótko jestem, żeby wyciągać wnioski i oceniać. Tak naprawdę odbyłem z drużyną cztery jednostki treningowe. Na pewno potencjał jest. Mamy sporo młodych zawodników oraz kilku starszych, więc balans jest zachowany. Potrzeba tylko odblokować głowy, scalić to wszystko i będzie naprawdę dobrze.
.
Czego Ci Piotrek życzyć w tym sezonie?
.
– Zdrowia, żeby kontuzje mnie omijały. Nic więcej nie potrzeba.