Podopieczni Bartosza Szcząbra zremisowali 2:2 w meczu wyjazdowym z Sandecją Nowy Sącz w ramach 15. kolejki Betclic 3. Ligi – Grupy IV. Wiślanie po emocjonującej końcówce zdołali jeszcze w ostatniej akcji meczu doprowadzić do podziału punktów!
.
Do tego spotkania przystępowały dwie ekipy, które w ostatnich pięciu swoich meczach wygrywały aż cztery razy, a tylko raz przegrały. Sandecja oraz Wiślanie na bazie poprzednich spotkań pokazują zatem, że są w formie. Podopieczni Bartosza Szcząbra jechali jednak na trudny teren, gdyż „Sączersi” we wszystkich swoich sześciu domowych spotkaniach odnieśli zwycięstwa.
.
Początek spotkania nie był łaskawy dla Wiślan, ponieważ już w 2. minucie meczu sędzia podyktował rzut karny dla Sandecji. Rafał Wolsztyński nie pomylił się przy wykonaniu ”jedenastki”, choć Mateusz Bartusik wyczuł intencje napastnika gospodarzy. Nie minął kwadrans, a Grzegorz Marszalik został bardzo ostro sfaulowany i Patryk Bryła obejrzał czerwoną kartkę. Od tego momentu Wiślanie grali w przewadze, jednak nie zdołali wyrównać przed przerwą, choć wypracowali sobie kilka groźnych sytuacji.
.
Po zmianie stron Wiślanie byli zespołem przeważającym optycznie, jednak drużyna ze Skawiny nie mogła stworzyć sobie klarownej akcji pod bramką Sandecji. Jeszcze przed 60. minutą świetny strzał oddał Dorian Gądek, jednak piłka odbiła się tylko od spojenia i opuściła boisko. Gospodarze skuteczni powstrzymywali swoim niskim pressingiem ataki gości jeszcze przed własną ”szesnastką”. W końcu Wiślanom udało się wyrównać. Z rzutu wolnego, który był tuż za polem karnym, uderzył po ziemi Patryk Kołodziej i pokonał bramkarza Sandecji.
.
Gdy wydawało się, że wynik 1:1 już się nie zmieni, atak przeprowadziła Sandecja i strzeliła gola na 2:1. Po akcji prawym skrzydłem, po dośrodkowaniu akcję wykończył Kacper Talar pakując piłkę do bramki. Mateusz Bartusik miał to jeszcze na palcach, ale nie był w stanie obronić strzału z tak bliska. Wiślanie jednak walczyli do samego końca i to popłaciło. Strzał zza pola karnego 94. minucie meczu oddał Nikodem Morawski i pokonał bramkarza Sandecji. Piłka wleciała tuż obok słupka. To była ostatnia akcja meczu. Sędzia wznowił grę, ale zaraz ją zakończył. Mecz zakończył się rezultatem 2:2.
.
Za tydzień Wiślanie ponownie powalczą o trzy ligowe punkty. Już w najbliższą sobotę 9 listopada o godz. 13:00 podejmą na Stadionie Miejskim w Skawinie Koronę II Kielce.
.
Sandecja Nowy Sącz – Wiślanie Skawina 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Wolsztyński 4′, 1:1 Kołodziej 78′,2:1 Talar 88′, 2:2 Morawski 90+4′
Sandecja: Polacek – Kowalik, Słaby, Rutkowski, Bryła, Talar, Skałecki, Kołbon, Kłos, Wilczyński, Wolsztyński
Wiślanie: Socha – Bayer, Wojtak, Zuber, Paluch, Futa – Kosior, Szymala, Kutyła – Figiel, Sikora
Widzów: BRAK